Każda babcia w mieście opowiada swojemu wnukowi/wnuczce historię o czerwonej skrzynce, która od niepamiętnych lat stoi na środku wielkiej polany. Obcy mógłby rzec, że to zwykła stara skrzynka na listy, ale my mieszkańcy Virginii wiemy, że nie jest ona zwyczajna. Wrzuca się do niej listy do osób, które odeszły już z tego świata. Ludzie piszą je, ponieważ tęsknią za bliskimi lub nie zdążyli się z nimi pożegnać, poza tym mają tysiąc innych powodów do pisania.
Według starszego pokolenia każdy wysłany list trafia do nadawcy dzięki posłańcowi do nieba, oczywiście nikt go nigdy nie widział i pewnie nie zobaczy.
Według starszego pokolenia każdy wysłany list trafia do nadawcy dzięki posłańcowi do nieba, oczywiście nikt go nigdy nie widział i pewnie nie zobaczy.
Nazywam się Naomi Carter i przysięgam, że jeszcze parę dni temu wyśmiałabym osobę, która oznajmiłaby mi, że idzie wysłać list do zmarłego. Znałam tą opowieść bardzo dobrze, ale nigdy w nią nie wierzyłam i gdyby nie strata bliskiej mi osoby pewnie nie odważyłabym się napisać listu i wrzucić go do tej słynnej czerwonej skrzynki.
Jadąc autobusem zastanawiałam się czy owa osoba jest warta nieprzespanych nocy, wylewania łez i przelewania moich frustracji związanych z nią na papier. Byłabym niezmiernie szczęśliwa gdyby robale zjadły jego obrzydliwą facjatę, zdrajca i gnojek, nie wybaczę mu tego co mi zrobił, nie wybaczę nigdy. Wiem, że o zmarłych nie powinno się mówić źle, ale niestety o tym mężczyźnie nie mogę powiedzieć ani jednego dobrego słowa, on nie zasługuje na mówienie o nim w samych superlatywach, on zasługuje tylko i wyłącznie na prawdę, a ona zazwyczaj jest bolesna i niemiła.
- To jest ostatni przystanek, musi pani wysiąść.
Wstałam szybko kierując się w stronę wyjścia, nie wiedziałam gdzie dokładnie znajduje się skrzynka.
- Przepraszam, w którą stronę powinnam iść, jeśli chce wysłać list do zmarłego?
Kierowca popatrzył się na mnie i obdarował mnie prawie niewidocznym uśmiechem, który odwzajemniłam bez zastanowienia.
- Cały czas prosto.
- Dziękuję.
Wyszłam z autobusu i powędrowałam tak jak pokierował mnie starszy pan, nie szłam zbyt długo, z daleka dostrzegłam wśród dość wysokich traw dużą czerwoną skrzynkę, wyciągnęłam list z torebki i zaczęłam go delikatnie gnieść. W tym momencie przestałam być już tak pewna siebie, nie wiedziałam czy powinnam go wrzucić, w końcu nieodpowiednie słowa przekroczą bramy niebios. Stałam parę kroków od skrzynki, przypominając sobie treść listu.
Nicolas
Nie dziw się, że nie napisałam mój drogi Nicolasie, ale ty nie zasługujesz na taki wstęp, jedynie zasługujesz na nazwanie cię gnojkiem, zdrajcą i cholernym żigolakiem. Żałuję, że nie mogę ci tego wygarnąć w twarz, chciałabym móc stanąć naprzeciwko ciebie i przywalić ci w tą obleśną mordę i zaszyć te pierdzielone usta, które kłamały, że mnie kochają. Jeśli myślisz, że jestem w mega żałobie to się mylisz, owszem płaczę przez ciebie i to mnie wkurza, bo nie powinnam płakać przez kogoś takiego jak ty. NIENAWIDZĘ CIĘ!!! Jesteś najgorszym rozdziałem w moim życiu i cieszę się, że właśnie się skończył. Żegnaj dupku zdradziecki.
Naomi
Wrzuciłam list i płacząc odeszłam z nadzieją na lepsze jutro.
___________
Tak jak widzicie jako pierwsze postanowiłyśmy napisać "Dary do nieba", mamy nadzieję, że spodoba wam się i będziecie z nami do końca.
Zawsze mam problemy z pisaniem prologów i epilogów, dlatego też nie wiem co mam o nim sądzić, jedynie mogę mieć nadzieję, że wam się spodoba i przypadnie do gustu. :)
Zapisujecie się do informowanych. :)
Życzę miłego czytania i pozdrawiam.
Ps. Zostawcie po sobie ślad w postaci komentarza. :)
Hej.
OdpowiedzUsuńOczywiście cieszę się widząc że kontynuujecie pisanie, nie poprzestałyście na jednym opowiadaniu. Mam nadzieje że ta historia również wciągnie mnie i będę z niecierpliwością czekała na następne rozdziały.
Dopatrzyłam się kilku maleńkich błędów, lecz myślę że to tylko niedopatrzenie.
Pozdrawiam! :3
Błędy błędami, gorzej jakby się nie spodobało. ;)
Usuńwielka szkoda, ze mimo, iz Twoj blog zyskal taka popularnosc, ty nic nie publikujesz. mi bardzo zalezy na czytelinkach, takze... zapraszam zainteresowanych do mnie, rozdzialy pojawiaja sie regularnie! :) 72-fanfiction.blogspot.com
UsuńNajwidoczniej dla Ciebie jest ważniejszy blog i fikcja od realnego życia. Wyjaśniłyśmy czemu zawiesiłyśmy opowiadanie, może nie zauważyłaś tej notki, ale podejrzewam, że bardziej zależało Ci na spamie pod prologiem, choć jest do tego przeznaczone miejsce.
UsuńNastępnym razem radzę Ci tam zostawić link do swojego jakże regularnie prowadzonego bloga.
Fajnie się zaczyna! Cieszę się, ze wybrałyście tą historię :D
OdpowiedzUsuńYeeey, dotarłaś aż tu. Miło mi ^^
UsuńBoooskii ! Już nie mogę się doczekać kolejnego ;)))))
OdpowiedzUsuńSzczerze? Ja też już nie mogę się doczekać ^^
UsuńHej.
OdpowiedzUsuńProlog mega. Tez chciałabym napisać do zmarłego, a w szczególności brata. Nie wiem kim był Nicolas, ale jak sadze zdradził ja i szkoda mi dziewczyny. Wiec jednym słowem powiem ze to jest zajebiste opowiadanie i z niecierpliwością czekam na 1 rozdział i błagam.......PROSZĘ ABY JAK NAJSZYBCIEJ.
Wiecie? Też bym chciała napisać do zmarłego. Niestety nie istnieje taka skrzynka u Nas w Polsce. ;c
UsuńCo do rozdziału pierwszego, nie wiem kiedy się pojawi. xD
O jezu,cudownie.Nie wierzę,że tak cudownie to ujęłaś.Mam nadzieję,że dalej będzie jeszcze lepiej.:)
OdpowiedzUsuńObym Cię ze Skazaną nie zawiodła! ;3
UsuńFajne, mam nadzieję, że wyjaśnisz, o co chodzi z Nicolausem i czekam na posłańca! Oby był przystojny ;p
OdpowiedzUsuńOch xD Z Nico to jest sprawa prosta, dowiesz się w następnych rozdziałach. ;3
UsuńBardzo ciekawie zaczynasz;) Trafiłam tu przypadkiem, ale gdy zobaczyłam, że masz tylko prolog to postanowiłam przeczytać od razu i nie żałuję. Bardzo podoba mi się pomysł z tymi skrzynkami i wierzeniami ludzi z Virgini. Nie wiem czy jest to Twój własny wymysł czy takie coś istnieje naprawdę, ale czytało się świetnie. A list do Nicolasa zwalił mnie z nóg! Nie powinien mnie śmieszyć, ale śmieszył.
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie nietypową historią i oryginalnym rozpoczęciem. Z przyjemnością będę czytać kolejne rozdziały;)
Z mojej strony to na razie tyle. Chciałam Cię tylko jeszcze zaprosić do mnie, może spodoba Ci się moje opowiadanie;) Byłoby mi miło otrzymując od Ciebie komentarz;)
Chyba troszkę nie ogarnęłaś;) Napisałam komentarz, więc nie potrzebnie reklamujesz w moim spamie to opowiadanie;)
UsuńBardzo Nam miło, że wpadłaś ;) Przypadkiem czy nie i tak nam miło ^^ I cieszymy się, że spodobał Ci się prolog. Wprawdzie miałyśmy lekkie wątpliwości co do opublikowania najpierw tego opowiadania :3
UsuńZaczyna się ciekawie...
OdpowiedzUsuńBędę czytać <3
Cieszymy się! ;3
UsuńAwww :D
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawie się zaczyna :3
Oczywiście czekam na kolejny i już zapisuje się do informowanych ;3
Pozdrawiam i życzę dużo weny :P
Oho, rozpoznaję czytelniczkę z Trochę Miłości. Bardzo mnie to cieszy! ;) A wena się przyda ;3
UsuńDokładnie. :D Będę sumiennie wpadać i komentować ;**
UsuńPozdrawiam :D
Prolog świetny. Prawie. Nie podoba mi się ten list. "Nie dziw się, że nie napisałam mój drogi Nicolasie, ale ty nie zasługujesz na taki wstęp" -> Czy tylko mi się wydaje, że to zdanie jest kompletnie bez sensu? To jest zaprzeczenie faktu. Jest w tym liście również sporo powtórzeń. Oprócz tego historia jest oryginalna i z pewnością ciekawa. Czekam na kolejny rozdział.
OdpowiedzUsuńCzekam na pierwszy rozdział.
Serdecznie zapraszam na:
http://the-first-avenger.blogspot.com/ (Kapitan Ameryka)
http://niech-milosc-zwyciezy.blogspot.com/ ( Dary Anioła)
http://opowiesci-krolestwa-loren.blogspot.com/ (Autorskie/4 żywioły)
Właściwie po przeczytaniu prologu jeszcze raz, to też ten list inaczej bym napisała. Myślę, że kiedyś to się jakoś zmodyfikuje, pożyjemy zobaczymy ;)
UsuńZ chęcią zajrzę na Twoje blogi, ale następnym razem po prostu zostaw linki w spamie. ;3
Prolog mnie urzekł, jest super i cieszę się, że wybrałyście to opowiadanie. :)
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o list bo widzę, że koleżanka wyżej trochę go skrytykowała, ja zaś uważam, że jest super, gdy go czytałam czułam jakby napisała go zwykła zraniona dziewczyna, która nie myślała o jego sensie, powtórzeniach i zaprzeczeniu faktu. Uważam, że dzięki temu jest on realistyczny. :)
Czekam na rozdział 1 i życzę wam dziewczynki weny.
ŁOMATKO ♥
UsuńKocham Twój awatar, serio!
Oj tam skrytykowała, dobra krytyka nie jest zła. Wolimy wiedzieć co według czytelników robimy źle, daje to kopa do poprawienia.
Sama chciałabym już dodać pierwszy rozdział, najpierw jednak muszę go napisać xD
To jest na pewno najbardziej oryginalne opowiadanie z jakim się spotkałam. "Dary do Nieba" zapowiadają się naprawdę cudownie. Choć ciężko mi powiedzieć cokolwiek tylko po samym prologu. Prolog sam w sobie jest świetny i bardzo mi się podoba. Naomi wydaje się być niesamowitą osobą i jestem przekonana, że nie raz zalezie bohaterom za skórę. Nicolas to dupek i tyle mogę stwierdzić.
OdpowiedzUsuńJestem oczarowana i cieszę się, że tak szybko dodałyście prolog :)
Niecierpliwe czekam na pierwszy rozdział ;*
Pozdrawiam,
Gabrysia.
Nicolas będzie dupkiem zawsze, o. :D Mam nadzieję, że przekonałyśmy Cię tym prologiem do zostania z nami na troszeczkę dłużej niż dwa rozdziały. A ja jestem mile zaskoczona, że widzę znajome nicki, które były widoczne na Trochę Miłości.
UsuńJa również pozdrawiam cieplutko! <3
Wierz mi kochana, że zostanę tutaj na długo :3 nie mam zamiaru odpuścić tak szybko.
UsuńŚwietne! Będę czytać :)
OdpowiedzUsuńCieszy nas to. Jbc. mogłabyś się następnym razem podpisać? Chciałabym wiedzieć do kogo się zwracam :D
UsuńBardzo się cieszę że wybrałyście tą historię . Na 100 % będę czytać , już po prologu zapowiada się świetnie i tajemniczo . :)
OdpowiedzUsuńMiałyśmy nadzieję, że Wam się spodoba. ;3
UsuńJeszcze nie czytałam nic podobnego. Jest świetnie! Nie mogę się doczekać pierwszego rozdziału, dlatego z niecierpliwością na niego czekam.:) Gdy zobaczyłam kim jest Naomi od razu wiedziałam, że będę czytała te opowiadanie. Czytałam "Trochę Miłości" i urzekła mnie ta historia. Mam nadzieję, że "Dary Do Nieba" zrobią to samo.:) /@AghhPocahontas
OdpowiedzUsuńTeż nie czytałam nic podobnego, chcemy choć troszkę odbiec od innych i Was zaciekawić. Mamy nadzieję, że nam się to uda. ;3
UsuńHahahaha, też mi się podoba osóbka Nao. :D
Jejku *.* Cudowne ,boskie fantastyczne....Chce już rozdział pierwszy !!! Zakochałam się w tym opowiadaniu *.*
OdpowiedzUsuńNiestety nie wiem kiedy będzie pierwszy rozdział. Jak napiszę to będzie, na razie poszukuję natchnienia. ;3
UsuńMimo, że to dopiero prolog ja już się zakochałam. Ciekawi mnie, co Nicolas zrobił Naomi, że jest tak wkurzona.
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł na opowiadanko :)
Zarys-zdarzen.blogspot.com
Tak jak mówiłam - z Nico to sprawa prosta, jednak wyjaśni się to niedługo. Przyrzekam! ;3
UsuńSuper!
OdpowiedzUsuńCzekam na next ;D
http://upadla-i-lowcy.blogspot.com/?m=1
Ja w czasie wolnym zajrzę na Twojego bloga. ;3
UsuńGenialny pomysł na opowiadanie+cudowni bohaterowie+talent w pisaniu= zajebisty blog. Już nie mogę doczekać się następnego rozdziału, mam nadzieję, że będzie niedługo.
OdpowiedzUsuńJaki tam talent! :D To dopiero się objawi jak skończymy wszystkie opowiadania, które mamy w planach :D
UsuńProlog jest świetny! Naprawde nie wiem skąd macie takie świetne pomysły na bloga <3 już kocham to ff. Czekam na nn! Kocham ;) xo
OdpowiedzUsuńWiesz, to miało być bardziej autorskie opowiadanie niż kojarzone z FF. Noale.. niech wam będzie. Twarzy tylko użyczyli oni.. Achh.
UsuńWłaśnie miałam się zabrać za pisanie, ale coś mi się odechciało.
Jeej super nie mogę się doczekać 1 rozdziału życzę weny <33 3 maj się ^^ xoxo
OdpowiedzUsuńNo, no prolog jest wciągający. I właśnie na tym polega magia prologów - mają zachęcać do następnych rozdziałów. Udało Wam się to, więc proszę już nigdy nie mówić, że jesteście kiepskie w pisaniu prologów i epilogów, bo to bzdura!
OdpowiedzUsuńDobra, do rzeczy: jednym zdaniem - zapowiada się naprawdę ciekawie! Jeszcze czegoś takiego nie czytałam! Fabuła naprawdę przyciąga i będę czytać na pewno z zapartym tchem!
(choć nie bardzo wierzę w aniołki, diabełki i zsyłanie z nieba w postaci człowieka, żeby coś tam, coś tam)
Nie mogę się już doczekać rozdziałów! Pozdrawiam! :*
To dobrze, że prolog się podobał, tak jak pisałam zawsze mam z nimi problemy, ale muszę przyznać, że teraz widzę dopiero, że wyszedł mi lepiej niż myślałam.
UsuńTo mnie naprawdę cieszy.
Pozdrawiam. :)
Świetny! Cudowny! Wyśmienity! Nie ma właściwych słów żeby go opisać. Pomysł jest inny od wszystkiego co do tej pory czytałam! Chciałabym napisać do zmarłego. By wiedzieli, że wciąż o nich myśle.
OdpowiedzUsuńList Naomi powalił mie na kolana. Widać że ma charakter. Ciekawe o co chodzi z Niko. Napewno od was się tego dowiem.
Jesteście niesamowite. "Trochę miłości" bardzo mi się spodobało. Byli niesamowici bohaterzy.
Bardzo się cieszę, że wybrałyście te opowiadanie "Dary do Nieba " tytuł także niesamowity. Ja bym nie wymyśliła takiego wspaniałego prologu.
Nie mogę się doczekać 1-wszego rozdziału. Czekam oby jak najszybciej.
O mój boże, jestem pod wielkim ważeniem. zaczyna się czarująco i jestem niezwykle ciekawa co będzie potem. Czekam na nn
OdpowiedzUsuńProlog jest interesujący. Jestem ciekawa o czym będzie to opowiadanie. Pozwolisz, że zdecyduję czy dalej będę czytała przy następnych rozdziałach . :)
OdpowiedzUsuńHm, ciekawa historia. O czymś takim nie miałam jeszcze okazji czytać.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Ogółem to cały pomysł jest rewelacyjny. Nigdy nie wpadłabym na taką interesującą fabułę. Już opowiadanie mi się ogromnie podoba i dodaj kolejny rozdział prędko, prędko, bo nie mogę się doczekać. :) - bd podpisywała się reckless
OdpowiedzUsuńŚwietnie się zapowiada <3
OdpowiedzUsuńPomysł bardzo ciekawy! Gratuluję;)
OdpowiedzUsuńBardzo mi się spodobało, więc czekam na rozdział pierwszy i interwencję Rafaela;)
Pozdrawiam!
„Każda babcia w mieście opowiada swojemu wnukowi/wnuczce historię o czerwonej skrzynce, która od niepamiętnych lat stoi na środku wielkiej polany.” – „wnukowi/wnuczce” – nie daje się czegoś takiego w opowiadaniach. Albo „wnukowi albo wnuczce” lub po prostu wnukowi, jako człowiekowi.
OdpowiedzUsuń„(...)strata bliskiej mi osoby pewnie nie...” – przecinek przed pewnie.
„Jadąc autobusem zastanawiałam się czy owa osoba (...)” – przecinek po „autobusem” i po „się”.
„Byłabym niezmiernie szczęśliwa gdyby robale zjadły (...)” – przed „gdyby” przecinek. Nie piszemy „robale”, ponieważ to niepoprawne językowo. Robaki.
„(...)facjatę, zdrajca i gnojek, nie wybaczę mu tego co mi zrobił, nie wybaczę nigdy.” Po „facjatę” stawiasz kropkę i zaczynasz nowe zdanie.
„Wstałam szybko kierując się w stronę wyjścia, nie wiedziałam gdzie dokładnie znajduje się skrzynka.” – po „szybko” przecinek, przed „gdzie” również. Polecam również zmianę tego zdania na dwa. „(...) wyjścia. Niestety nie wiedziałam, gdzie (...)”
„Żałuję, że nie mogę ci tego wygarnąć w twarz (...)” – nie mówimy wygarnąć, tylko powiedzieć.
„Wrzuciłam list i płacząc odeszłam z nadzieją na lepsze jutro.” – po „płacząc” przecinek.
To jest tylko parę błędów językowych i interpunkcyjnych. Zmieniłabym ten tekst, ale w końcu to wszystko wasze, więc reszty nie chciałam pisać tutaj, w komentarzu, bo mogłoby być nie miło, a ja chciałam tylko pomóc. Mam nadzieję, że nie weźmiecie mi tego za złe, a poprawicie znalezione błędy.
Bardzo ciekawy pomysł z tą czerwoną skrzynką. Nie mam pojęcia, czy jest on z prawdziwych „Darów anioła”, ale i tak mi się bardzo podoba. Wiemy już, co takiego zrobił niejaki Nicolas. W prawdzie list napisany troszeczkę niepoprawnie i ze słowami trochę niejasnymi, ale cóż. Troszkę za dużo tych brzydkich słów. Uwierzcie – jest ich więcej, niż sam gnojek czy dupek. Przez to postawa Naomi całkowicie mi się nie podoba – wydaje mi się być osobą, która jest roztrzepana i... hm, nie łatwo radzi sobie z emocjami.
Czekam na więcej, bo już z niecierpliwieniem chcę wiedzieć, jak pozna się nasza parka.
Gorąco pozdrawiam! ;)
www.twenty-secrets-of-love.blogspot.com